www.rozanki.fora.pl

kalinka

A może warto byłoby poszukać u nas osób, które choć trochę potrafią grać w tenisa lub znają kogoś, kto w ramach "dobrego uczynku" mógłby udzielić dzieciakom i chętnym dorosłym kilku lekcji gry? Skoro mamy taką możliwość, żeby za darmo korzystać z kortów, to chyba warto zaszczepić w najmłodszych odrobinę miłości do tego sportu?

borys

PANI SOŁTYS JEST PIERWSZA ,ALE DO LIKWIDACJI KORTÓW A JEJ PARTNER ŻYCIOWY TWIERDZI ŻE KORTY ZOSTANĄ ZNISZCZONE. JAK KAŻDY BĘDZIE MIAŁ KLUCZ ,,NORMALNIE ŚREDNIOWIECZE .

MO

Na szczęście zostało to rozwiązane pozytywnie, mało tego sąsiedzi z przyjemnościa zaczęli pozyczać klucz i go dorabiać. Młodziez nieśmiało, ale jednak zaczyna korzystać, tak samo jak z nowego "malego" boiska do piłki nożnej.

Dziadek

BORYS I MO Zyczę Wam POWODZENIA.MŁode WILKI muszą MIEĆ WŁADZĘ

borys

MAM NADZIEJE ŻE NASTĘPNE WYBORY POKAŻĄ GDZIE JEST MIEJSCE STARYCH WILKÓW . MŁODE WILKI MŁODA KREW ,NOWE POMYSŁY , NOWE PODEJŚCIE DO ŻYCIA . STARE WILKI I WILCZYCE STRACIŁY ZĘBY I PAZUR .

Dziadek

Zęby i pazury można odnowić .Ale meć tylko nadzieję ,nowe pomysły,młodą krew,nowe podejście do życia to za mało.Wybory już niebawm masz mnie przekonać żebym głosował na MŁODE WILKI.

borys

TAK ZĘBY ODNOWIONE ( CZYTAJ SZTUCZNA SZCZĘKA HAHA PAZURY SZTUCZNE TIPSY BARDZO SŁABE ) NA STARE WILKI PRZYSZEDŁ KONIEC WIECZNIE NIE BĘDĄ , KIEDYŚ TE MŁODE WILKI TEŻ SIĘ ZESTARZEJĄ I BĘDĄ MUSIAŁY USTĄPIĆ MIEJSCA MŁODYM

Greg

...głębokie refleksje tu padają Smile

MO

Tu nie chodzi o to kto jest młodym wilkiem, a kto starym. Tylko o to, kto ma energię do działania, nowe pomysły na rozwój sołectwa. Wreszcie o to, komu się chce coś zmienić, by żyło sie lepiej Smile

Mam wrażenie, że w ostatnim czasie był marazm twórczy (rozwojowy), a nie do wszystkiego potrzeba dużo pieniędzy, czasami wystarczy inicjatywa i chętne społeczeństwo. Odnosze wrażenie, że od pewnego czasu tutaj tego brakowało. A być może ci chętni zbyt cicho "krzyczeli".

kalinka

Moim zdaniem szkoda energii na kłótnie na forum...na jakieś dziwne wojny na puste słowa. Jesteśmy małą społecznością i chyba dla każdego z nas najważniejsze jest to, żeby w naszym małym sołectwie żyło sie lepiej. Nie chodzi mi o zmianę władzy, a o uruchomienie własnych głów, rąk i chęci do działania wspólnie na rzecz naszego "osiedla". Naprawdę niewiele trzeba żeby było widać jakieś efekty...Zachęcam zatem do działania a nie obrzucania się wzajemnie jakimiś niepotrzebnymi epitetami....

Dziadek

TAK POWINO BYĆ